Dlaczego pączki?
Dzień, na który każdy cukiernik czeka z wyjątkowym entuzjazmem, gdyż jego utargi osiągają wyniki kilkunasto- lub nawet kilkudziesięciokrotne. Dzień, na który każdy łasuch czeka z utęsknieniem, bo właśnie wtedy może bezkarnie przyjąć nieograniczone ilości cukru i nie mieć wyrzutów sumienia. Dzień, który znamy i obchodzimy od zawsze, ale tak naprawdę większość nie z nas nie zdaje sobie sprawy z jego pochodzenia. Rozprawmy się z Tłustym Czwartkiem i spróbujmy zrozumieć, dlaczego w ten dzień objadamy się akurat pączkami.
Jeśli głęboko poszperamy w zakamarkach sieci, to bez trudu znajdziemy
informację, iż początki Tłustego Czwartku sięgają jeszcze czasów Starożytnego
Rzymu. Ówcześnie żyjący ludzie celebrowali zwiastujący wiosnę kres zimy suto
zastawiając stół. Co prawda na ich talerzach lądowały zazwyczaj bogate
i obfite mięsne potrawy, a nie pączki, jednak to właśnie do tych czasów poniekąd
nawiązuje nasze dzisiejsze święto.
Sam pączek na polskich ziemiach pojawił się około XVI wieku. Forma tego
przysmaku nie przypominała jednak tej dzisiejszej – w środku zamiast marmolady,
czy dżemu znajdował się bowiem… mały orzeszek lub migdał. Trudno znaleźć
jednoznaczną odpowiedź, skąd zwyczaj jedzenia pączków akurat w Tłusty Czwartek.
Według jednego z podań korzenie tej tradycji sięgają XVII wieku. Według legendy
niezjedzenie smakołyku w ten dzień miało przynieść nieszczęście oraz
chudość, która w minionych czasach była symbolem biedy oraz złego zdrowia
fizycznego.